niedziela, 2 marca 2014

W tym wieku może się wielu rzeczy nie rozumie, za to czuje się głębiej, niżby się rozumiało. 

 Clifford.♥ mój mały koszykarz ! 



Niedziela...Dziś mój drugi występ w kościele-taki wstyd! 
A wczoraaj- zmiana koloru włosów! Zmiany są dobre!
Jutro szkoła, poprawa z matmy rozszerzonej i ang... Proszę dajcie mi już wakacje !!
Pewne rzeczy nigdy nie umierają. Mogą jedynie ucichnąć na jakiś czas, ale nigdy nie umierają....  

czwartek, 27 lutego 2014

Każdy za kimś tęskni ! 

 Każdy z nas coś lub kogoś stracił. Każdy z nas w coś lub komuś uwierzył, a potem doznał straszliwego rozczarowania. Coś lub ktoś odchodzi, a bywa i tak, że ich wyrzucamy sami z naszego życia, bo nas zdradzili, zawiedli, oszukali, upokorzyli… bo bardzo nas boleli.
To, co sprawia nam ból staramy się zawsze usunąć z siebie. Bo, gdy boli nas głowa… bierzemy tabletkę, gdy boli nas żołądek łykamy jakieś krople, pijemy zioła lub po prostu pozbywamy się tego czegoś siedząc na toalecie, albo wisząc na niej. Gdy drąży nas rak… lądujemy na stole operacyjnym. Ból związany z chorobą ciała prędzej, czy później mija.
A co robimy, jeśli boli nas życie?
Staramy się usunąć wszystkie przeszkody, tkwiące w nas zadziory, kolce, ciernie…
Jeśli tego nie zrobimy… życie będzie nas stale bolało. Będziemy się skręcać z bólu, dostawać mdłości, gorączkować, z trudem będziemy oddychać.
Próbujemy więc siebie ratować.
Pozbywamy się bólu i… cierpimy jeszcze bardziej, bo to wszystko, czego się pozbywamy miało być przecież naszą radością, szczęściem, miłością, przyszłością. Robiąc na sobie samym operację, doświadczamy jednocześnie uczucia rozczarowania, żalu, gniewu, zemsty, żałoby…
Ale musimy to wszystko przejść, musimy zrobić to dla siebie… i kobiety i mężczyźni, bo inaczej nie damy rady żyć dalej…
Robimy więc, albo ostre cięcie, albo grzebiemy się w ranach długo.
Z czasem… o bliżej nieokreślonej porze przychodzi ukojenie, wraca oddech, spada gorączka, rany zaczynają się goić, ale blizny zostają do końca życia.
Pomimo odczuwanej z jednej strony ulgi, bo pozbyliśmy się źródła naszego emocjonalnego wypalenia, pozostaje w nas ogromna bolesna pustka, której w żaden sposób nie potrafimy zapełnić. To TĘSKNOTA. Towarzyszy jej ból, który sprawia, że z jednej strony kurczymy się w sobie, a z drugiej czujemy się w całkowitej rozsypce.
Wydawało nam się przecież, że mieliśmy przez chwilę WSZYSTKO, a nagle nie mamy NIC i NIKOGO. I za tym wszystkim czymś i za tym kimś… tęsknimy.
Co robić w takich chwilach?
Spojrzeć w siebie, pozbierać się na tyle na ile jesteśmy w stanie to uczynić w tym pierwszym, najbardziej bolesnym momencie. Usiąść na dnie swojego dołu, do którego z hukiem wpadliśmy i spokojnie (na ile się da) pomyśleć.
Trzeba sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie, na ile to COŚ i ten KTOŚ, co sprawia, że tak bardzo tęsknimy, było prawdziwe, a na ile istniało tylko w naszych wyobrażeniach, obrazach, marzeniach, projekcjach. Ile było prawdy, a ile fałszu...?
W życiu każdej kobiety i każdego mężczyzny pojawia się moment głodu uczuciowego (w zasadzie jesteśmy stale głodni), mamy pragnienie bliskości, kochania kogoś i poczucia bycia kochanym. Pojawia się wtedy dla nas KTOŚ, a na bazie rodzących się w nas(!) uczuć tworzymy całą nadbudowę w postaci projektowanej szczęśliwej przyszłości we dwoje. Tak bardzo mamy rozwiniętą potrzebę dawania miłości, że zostajemy niezauważenie wchłonięci w związek, w którym jedna strona dostaje wszystko, a druga nic nie daje.
Nie ma równowagi… cierpimy… tęsknimy… to jest ten moment, gdy coś się kończy i coś jednocześnie zaczyna. To kolejny przełom w naszym połamanym życiu.
Wiem, jakie to trudne, ale wiem też, że jeśli nie pozbędziemy się tej starej, bolesnej, złej tęsknoty, to nie pozwolimy sobie na pojawienie się w naszym życiu nowej…
Może się przecież zdarzyć, że ta nowa Tęsknota, będzie tą jedyną, prawdziwą, odwzajemnioną, spragnioną nas…
Dajmy sobie szansę na odwzajemnione… zatęsknienie.
Odejdź póki jestem na tyle silna, by za tobą nie pobiec.

sobota, 22 lutego 2014

Pamiętaj, przyszłość zaczyna się dziś.
  
Pierwszy tydzień po feriach za mną.  
Było dobrze, nawet zadziwiająco dobrze :) 
Stęskniłam się trochę za ludźmi w szkole...

                                         Chociaż dopiero po feriach, to nauki mi nie brakuje..

 W tydzień zrzuciłam 1kg, może się wydawać niewiele ale dla mnie dużo! ;)
 Brak czasu, brak zdjęć, same zje#ane zdjęcia...

Wczoraj trening 40min  z Ewą Chodakowską i Nordic Walking... ;)
                                       Mój podwieczorek : jabłko, pomarańcz i gruszka :)
Już praktycznie 2 tygodnie bez słodyczy. Choć początki były trudne, to teraz jest łatwo... 
Więcej ruchu,ćwiczeń i mniej jedzienia! :D 

" I tak jest u mnie. Lepiej znacznie, naprawdę. "  
/huczuhucz 

piątek, 21 lutego 2014

Każde 60 sekund, które spędzasz smutny, to minuta radości, której nigdy nie odzyskasz... 


W sumie nie wiem po co to wszystko. Plany, marzenia a i tak z tego nic nie wyjdzie. Tylko głupia nadzieja, że może jednak, że może to ma sens.. Ale nie ma co się oszukiwać.
Codziennie sobie mówię, że to nie ma sensu i powoli chyba samą siebie do tego przekonuję.
Choć jest trudno, bardzo trudno. 

Piątek, piąteczek.. 
W szkole tylko 4 lekcji i to jeszcze na 9-coś pięknego! 
Lekcja Przedsiębiorczości i nasz "dialog"
A: Słyszysz?
J:Co?
A: Słyszysz?
J;Ale co?
A: No słyszysz?
J;No ale coo?
I w śmiech!!
 Pomimo treningów, czuję że przytyłam..Waga pokazuje inaczej niż się czuje ;(, 

Do­piero po ja­kimś cza­sie do­wiemy się, że z po­zoru zwyczaj­ny dzień był tym naj­większym i najpiękniejszym. 
A tak się wyglądało 17.03.2012r..  
Na załączonym obrazku, widać, że nigdy się nie rozstaję z telefonem. Nawet na osiemnastce sis ;*
 A tak się wygląda 22.02.2014r..

-------------------------------------------------------------------------
A dziś wchodzę do domu, a tam siedzi moja ulubiona koleżanka mojej mamy.Nie widziałam się z nią 2 lata, bo niestety musiała wyjechać ;( .Bardzo się ucieszyłam, że ją zobaczyłam. Od razu miałam lepszy humor. 
I tak zleciał wieczór na pogaduszkach...
Stęskniłam się za nią, pomimo tego że jest w wieku mojej mamuśki-lubiłam ją bardzooo! :D 

 "Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
Jeśli zwątpisz choć raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie.."
"KOCHAJ MNIE MIMO WSZYSTKO!"

niedziela, 16 lutego 2014

I znów się zaczyna..

I tak minęło 2 tygodni wolności.. Bardzo szybko to minęło, nie zdążyłam praktycznie nic zrobić, a tu trzeba już jutro iść do szkoły.
W czasie tych ferii spotkałam się z najbliższymi mi osobami... A pod koniec jeszcze sobie skomplikowałam trochę życie, ale trzeba żyć dalej :).
 A tu taki mały przegląd zdjęć zrobionych podczas ferii.. miłego oglądania :) 


Chciałabym żebyśmy nigdy nie musieli żegnać się tak na zawsze!

A jak moja figura? Całe ferie się starałam popracować, a od tego tygodnia dokładnie 7 dni już nie jem słodyczy i więcej ćwiczę.W ciągu dnia zjem 5 lub mniej posiłków.
Idealna waga to 45-40kg. Długa droga, ale chcieć to móc...tylko inaczej :). A ja chce!
-----------------------------------------------------------------
Od jutra się zacznie, sparwdziany, karkówki, odpowiedzi..aż żyć się odechciewa jak się pomyśli -.-
Na jutrzejszy dzień tylko:
-kartkóweczka z biologii,
-poprawa z niemca
-rozszerzona matma
-Makbet na polski...
A niby na ferie się nie zadaje. I jak tu żyć ! 
"Tyle chwil, które w nas są - one rodzą ból,
Te dni, które czas wziął, nie powrócą już."

sobota, 15 lutego 2014

Jestem świadoma swoich wad,ale Ty też popatrz w lustro.

Każdy człowiek ma jakieś wady, ale także zalety.Nie ma człowieka idealnego. Nawet idealny wbrew pozorom człowiek ma coś złego w sobie, a taki najgorszy pozornie ma coś w sobie dobrego. 
            Większość ludzi nie lubi, gdy ktoś wypomina im wady. Powodów jest wiele, ale główny to taki, że jesteśmy bardzo czuli i wrażliwi, jeśli chodzi o własną osobę. Generalnie nie lubimy być krytykowani.
Każdy ma wady i dokładnie sobie zdaje z nich sprawę. Często natomiast nie dostrzegamy swoich mocnych stron. To, co uważamy za wady dla innych są zaletami. I stąd się biorą kompleksy.
        Z jednej strony pragniemy się zmienić i wyeliminować jak najwięcej wad. Jednak czy tak naprawdę jesteśmy wstanie się ich pozbyć? Przecież i tak znajdą się osoby, które zmianę będą postrzegać jako negatywną. I w ostatecznym rozrachunku wyjdzie na to samo. Dla jednych będzie to wada,a dla innych  to zaleta. 


"Na­wet marze­nia nie są ideal­ne. Ich naj­większa wa­da to to, że w dużej mie­rze się nie spełniają."

 I cza­sami przychodzą ta­kie dni kiedy niena­widzę pat­rzeć w lus­tro, widzę tam tyl­ko swo­je wa­dy, to ja­ka jes­tem bez­nadziej­na, łzy sa­me napływają do oczu a ja nic nie mogę zro­bić aby być lep­sza, aby zmienić swo­je życie, czu­je tyl­ko bez­silność która po­woli mnie wyniszcza.    

środa, 12 lutego 2014

Zamilknę bo tego pragniesz, odejdę bo tego chcesz.
 Dzisiejszy dzień spędzony samotnie.
Ciągnie nas do tych, którzy nas nie potrzebują!
Zdjęcia ze spaceru 9.02-WIOSNA ;)

 Grube, krzywe nogi. I tak się kończą spacery z Clif'em- brudne buty ;)
 
Bazie w lutym
Dwa dni temu była wiosna, a dziś zima...
     I najgorsze jest to że mam do Ciebie tą cholerną słabość!
  ------------------------------------------------
Dziś jest trzeci dzień bez słodyczy!
Wieczór mija dobrze, fb, sama w domu, muzyka i myśli !